czwartek, 15 września 2011

Biało i faliście

Pewnego dnia postanowiłam postawić na minimalizm: żadnych ozdobnych papierów, wzorów ani nic, a do tego monochromatyczność. Tym sposobem powstała ślubna kartka z białego brystolu i tekturki falistej, cała biała, poza malutkimi ozdobnikami. Efekt na tyle mi się spodobał, że strzeliłam jeszcze jedną, a potem... jeszcze jedną... i tym sposobem powstała cała seria :)











A teraz przed Wami pierwsza odsłona przydasiów z mojego candy: na pierwszy ogień pójdą papiery w jesiennym, tajemniczym klimacie, 4 dwustronne arkusze w rozmiarze 30x30 (właśnie sobie zdałam sprawę, że nie sfotografowałam drugiej strony;p)










W każdym kolejnym poście będę prezentować kolejne cukierasy. Kto jeszcze się nie zapisał, zapraszam, zapisy trwają do 31 października!!!