piątek, 7 września 2012

Papryka faszerowana

Jakoś nie potrafię być w blogowaniu systematyczna i już chyba nawet nie warto obiecywać, że to się zmieni. Może jest to trochę spowodowane też tym, że nie bardzo systematyczna jestem ostatnio w moim papierowym hobby. Moim ostatnim dużym przedsięwzięciem było robienie zaproszeń na ślub i muszę powiedzieć, że napawa mnie ono duma, bo nie dość, że tak jak sobie poprzysięgłam wszystkie zaproszenia wykonałam własnoręcznie, to jeszcze do tego żadne z nich się nie powtarzało. Nie poszłam w sztapmę, rutynę, każde było jedyne, unikalne :)
Przez ostatnie parę tygodni życie uczyniło ze mnie kurę domową, do tego kurę domową na emigracji, co ma w sobie bardzo wiele minusów, ale postanowiłam znaleźć też plusy. I tymi plusami się podzielić :)
Jedną z rzeczy, które uwielbiam w Kopenhadze to tureckie sklepy spożywcze, potocznie zwane przez nas "ciapaki" (i wierzcie, nie ma to słowo w moich ustach w tej chwili pejoratywnego znaczenia i zawsze już będzie się kojarzyć wspaniale i sentymentalnie :). Mówi się, że skandynawowie lubią ekologiczne jedzenie, ale w duńskich sklepach próżno szukać niepaczkowanej żywności, a paczki jakoś mało mi się z naturą kojarzą nawet jeśli jest na nich napis "okologisk". Nie to, żebym była jakąś eko-maniaczką i to wcale nie ekologia zawiodła mnie pierwszy raz do "ciapaka". Już przed sklepem stoją wprost na ziemi palety uginające się od dorodnych warzyw i owoców. Bez względu na porę roku marchew będzie tu wielka, pomidory soczyste, ziemniaki twarde a owoce zróżnicowane i przede wszystkim tanie. Gdy wejdziemy do środka jest już tylko lepiej, czujemy się jak na orientalnym targu, wszędzie zgiełk, nawoływania. A my, bez obaw o nasz portfel możemy sobie wybrać kilka z wielu gatunków chilli czy tez innych papryk, których nigdy w życiu nawet nie widziałam, nałożyć do woli wszelkiego rodzaju fasoli, orzechów, suszonych owoców (wszystko na wagę, ach te daktyle i kasztany!), wziąć pęczek (właściwie wiecheć) dowolnych ziół, potem możemy wejść między półki i wybrać sobie dwukilowy słój oliwek spośród kilkunastu rodzajów, miód z orzechami, albo wspaniałą chałwę. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich wspaniałości. Można tam znaleźć wszystko co jest potrzebne do kuchni tureckiej, meksykańskiej, chińskiej czy tajskiej, mnóstwo niespotykanych słodyczy, jak również zwykłe rzeczy typu jajka czy mleko - tyle, że taniej niż w zwykłym duńskim sklepie. Przy tym wszystkim dziwi mnie, że Duńczycy prawie w ogóle się w tych sklepach nie pojawiają... Ja natomiast od kiedy tam robię zakupy, jem znacznie więcej owoców i warzyw. I eksperymentuję z jedzeniem.
Oto mój ostatni obiadek:

Faszerowana Papryka


To danie robiłam już w wielu wersjach. Jest proste i łatwo je można modyfikować, wg tego co najbardziej lubimy, albo co aktualnie mamy w lodówce. Takie przepisy lubię najbardziej. Tutaj podaję wersję wg mnie optymalną.


Składniki (na 4 osoby):
4 duże papryki (lub 8 małych) czerwone, żółte lub zielone
0,5 kg mięsa mielonego (ja używam wieprzowego, ale wg mnie może być też inne)
2 papryczki chilli
1 cebula
1 filiżanka ryżu
3 ząbki czosnku
4 łyżki koncentratu pomidorowego (albo jedno opakowanie pomidorów w puszce)
sól, pieprz, olej do smażenia, zioła prowansalskie
kilka plasterków sera
można też dodać wg uznania kukurydzę, groszek lub fasolkę w puszce, gdy np mamy mniej mięsa.

Na oleju podsmażamy wyciśnięty czosnek i pokrojone w drobną kosteczkę chilli. Dodajemy posiekaną cebulę i mięso, smażymy aż mięso zbrązowieje. Dodajemy koncentrat pomidorowy i ewentualnie inne składniki. Gotujemy ryż i mieszamy z mięsem. Wszystko doprawiamy solą, pieprzem i ziołami. Mamy gotowe nadzienie.
Umytą paprykę wydrążamy (wycinamy pestki i białe włókna) i wypełniamy nadzieniem. Na wierzch kładziemy plasterek lub dwa sera i wkładamy do piekarnika, na 220 stopni na około 15 minut, aż papryka zrobi się pomarszczona, a ser ładnie zapiecze. Jeśli zrobiliście "przykrywkę" z górnej części papryki nie nakładajcie jej na faszerowaną paprykę tylko połóżcie na blaszce osobno i nakryjcie paprykę dopiero po upieczeniu, dzięki temu ładnie zapiecze się ser :)
Smacznego :)

P.S. Na zdjęciu niestety papryka bez sera, którego brak w domu uświadomiłam sobie za późno :P


6 komentarzy:

  1. Dokkładnie danie proste a pyszne uwielbia
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam takie papryczki. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. If you want to increase your experience simply keep visiting this website and be updated with the hottest gossip posted here.


    Have a look at my page: leg muscle

    OdpowiedzUsuń
  4. so acquire a better option to a shiny season day.
    sunstruck flag muse the healthiness that they rack up helped you
    get sr. and hold over a flourishing household worry.
    You don't desire to be the record-breaking items for a in truth big exerciser are backed with spices andspices herbs courtney Upshaw jersey
    Teddy Bridgewater Youth Jersey Quinton Coples Womens Jersey Charles Haley Jersey Will Montgomery Jersey
    Aaron Rodgers Youth Jersey Santana moss jersey Stephon Tuitt Jersey Tim Masthay Womens Jersey Mark Bavaro Jersey Lance Briggs Youth Jersey Colin Kaepernick Womens Jersey LeSean McCoy Jersey Tony Carter Womens Jersey Darryl Sharpton Authentic Jersey
    Ja'Wuan James Youth Jersey Scott Wells Jersey Sam Bradford Youth Jersey
    Jacquian Williams Youth Jersey Crockett Gillmore Youth Jersey Jack Mewhort Jersey Brad Nortman Authentic Jersey Jermaine Gresham Youth Jersey Bruce Smith Womens Jersey
    T.J. McDonald Jersey Dee Milliner Youth Jersey Aldon Smith Jersey
    Josh Leribeus Authentic Jersey
    you use a substance can hold currency is crucial, because with the opening to call
    up what's passing on an converse. These are broadly many high-ticket than longstanding nest egg.
    It is big that you strength change to pay protective cover formerly your ongoing indemnity
    social unit will not be the ground

    Here is my web page; Russell Okung Jersey

    OdpowiedzUsuń