Głupio sie przyznać, ale chociaż miałam do tego okazję, nigdy nie zrobiłam kartki z okazji narodzin dziecka. Teraz zachciało mi się robić karteczki w takim niemowlęcym klimacie, jak akurat nie mam ich komu podarować :P Ale co tam. Poczekają trochę, a napewno pojawi się w najbliższym otoczeniu jakaś przyszła mama albo przyszły tata :)
cudne są
OdpowiedzUsuńte śpioszki na pierwszej mi się podobają :-)
Jakie słodziaki cudne!
OdpowiedzUsuńświetne...e to nie śpioszki to uroczy bodziak ;-)
OdpowiedzUsuńHmmm a może trochę pod własne fantazje powstały...albo takie ukryte pragnienia :-)Bardzo mi się podobają
Hehe, fantazje może i tak, ale jeszcze troszkę muszą poczekać, jeszcze mam trochę szaleństw do zrobienia zanim nadejdzie czas na bycie mamą:)
OdpowiedzUsuńCałkiem sympatyczne, pachną bobaskiem i oliwką jonson'a ;))
OdpowiedzUsuńCo do biegania, moje tez nie jest regularne. Regularny to ja mam w zyciu tylko @ i thanks God hehe...
W zeszłym roku byłam owszem systematyczna nawet, ale w tym musze sie bardziej postarać i unicestwic lenia porannego, bo najlepiej jednak biegać o brzasku;)
Pozdrowaienia!
Cudne te Twoje karteczki. A ja właśnie po 14 latach od porodu, zastanawiam się nad drugim dzidziusiem. Chyba odzywa się we mnie jakiś instynkt dziwny...po tylu latach... Kto wie...
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńAż żałuję że nikt znajomy nie spodziewa się dzidzi :)
OdpowiedzUsuńprzesłodkie, szczególnie te pomponiki :)
OdpowiedzUsuńBelos trabalhos...Espectacular....
OdpowiedzUsuńPo prostu CUDO!
OdpowiedzUsuń